Jak wytrwać przy dobrych nawykach?

Jak wytrwać przy dobrych nawykach?

Jednym z głównych powodów, przez które ludzie ponoszą porażkę w tworzeniu i wytrwaniu przy nowym nawyku jest to, że po prostu się go nie trzymają. Proste, czyż nie!

Wydaje się to dość oczywiste: jeżeli nie będziesz trzymał się pewnych nawyków, to nigdy nawykiem się to nie stanie. Więc jakie jest rozwiązanie? Znajdź sposób żeby trzymać się nowych przyzwyczajeń.

Tak po prawdzie, nie jest istotne  przez ile czasu go dziennie wykonujesz (ćwiczenie przez 30 minut, pisanie tysiąca słów itd.), ale to, czy w ogóle go robisz. Więc kluczem jest po prostu zacząć coś robić.

Ja obecnie nie mam kłopotu z wdrażaniem nowych nawyków w moim życiu. Wystarczy tylko moja decyzja. Pewnie zadasz pytanie, czy to zawsze było tak łatwe dla mnie? Nie!

Z tego co zaobserwowałem w trakcie wdrażania moich nowych nawyków to to, że wykształciłem jeden, jakże istotny: po prostu rozpoczynanie nawyku poprzez działanie. Widzę, że i u moich klientów jest to kluczowe. Po prostu zaczęcie.

O co tutaj chodzi? Jeśli chcesz wykształcić u siebie nawyk codziennych ćwiczeń, po prostu zacznij ćwiczyć. Jeśli chcesz się uczyć codziennie angielskiego, po prostu siądź do książki i zacznij. Jeśli chcesz medytować, po prostu usiądź każdego dnia, nawet po turecku, albo na krześle.

Wyucz w sobie nawyk rozpoczynania czynności, a wyrabianie nowych nawyków stanie się łatwiejsze.

Kluczem do sukcesu w formowaniu nawyku jest: codzienne zaczynanie

 

Wszędzie trudności, jak zacząć?

Oczywiście ja mogę mówić Ci: wyrób w sobie nawyk rozpoczynania. Proste, łatwe, ale tylko gdy się mówi. Natomiast co jeśli nie masz w ogóle ochoty na robienie tego nawyku, to jest na czytanie, naukę, ćwiczenie, czy medytacje… ?

Zacznijmy od tego, dlaczego nie masz na to ochoty. Zazwyczaj dzieje się tak z dwóch powodów:

  1. Czujesz się dobrze z tym co właśnie robisz (najpewniej czytasz coś w sieci), a przyzwyczajenie jest mniej wygodne (jest trudniejsze). Wybór jest oczywisty.
  2. Ciężko jest zacząć – to wymaga wielu przygotowań, musisz wyjąć sprzęt z szafy, przebrać się, jechać 20 minut na siłownię, albo pójść po zakupy.

Powody są dwa, a tak po prawdzie, są jednym i tym samym.

Rozwiązaniem jest ułatwienie sobie wykonywania nowych czynności i ich rozpoczynania. Oto kilka sposobów:

  • Skup się na najprostszej rzeczy – na rozpoczęciu. To nawet nie musi być 5 minut – po prostu zacznij. To tak proste, że ciężko Ci będzie się od tego wymigać.
  • Przygotuj sobie wszystko zawczasu, tak żebyś nie miał wymówki. Jeżeli potrzebujesz jakiegoś sprzętu, wyjmij go wcześniej z szafy. Na przykład wieczorem, jeżeli masz coś zrobić rano. Albo przynajmniej godzinę przed, wtedy gdy jest czas na działanie to masz jedną przeszkodę mniej.
  • Postaraj się o wybór takich nawyków, które możesz robić w domu i nie musisz w tym celu nigdzie jeździć.
  • Jeżeli już jednak musisz się przejść, albo gdzieś dojechać, umów się z kimś na miejscu. Wtedy będzie mniej prawdopodobne, że zostaniesz w domu (albo w pracy) a bardziej prawdopodobne, że łatwiej Ci będzie tam dotrzeć. To działa głównie z jednego prostego powodu – przecież nie chcemy zawieść osoby, z którą się umówiliśmy i siłą rzeczy musimy pojechać.
  • Przyznaj się publicznie do swojego nawyku, czyli mów znajomym o swoich nowych zobowiązaniach, codziennie przez około miesiąc. Zaniechanie działania w tym wypadku będzie dość niewygodne, ponieważ inni będą się dopytywać jak Ci idzie.
  • Zacznij od najłatwiejszej wersji swojego nowego przyzwyczajenia, tak żeby łatwo było je rozpocząć. Jeśli chcesz nauczyć się języka angielskiego, to nie zaczynaj od 100 słówek dziennie, ale od 10. Jeśli chcesz zacząć biegać, a od dawna tego nie robiłeś, to na początek wystarczy by po prostu zrobić spacer z krótkimi fragmentami biegu.

Ułatw sobie życie jak się tylko da. Spraw, aby te nawyki były łatwe do wykonania i żeby trudno było ich uniknąć. Przekonaj samego siebie, że do biegania nie jest potrzebne nic więcej niż zasznurowanie butów i wyjście na dwór. Ciężko podważyć takie argumenty.

Jak już zaczniesz, poczujesz zastrzyk energii i wewnętrzną satysfakcję i prawdopodobnie będziesz chciał kontynuować to nowe przyzwyczajenie (ale to też nie jest w 100% pewne).

Najtrudniej po prostu zacząć. Gdy zrobisz choć jeden krok, drugi będzie wielokrotnie łatwiejszy. Z moich obserwacji wynika, że często zdarza się, że jak już ktoś zacznie to nie umie przestać. Warto o tym pamiętać. Najtrudniej po prostu zacząć. Potem to bułka z masłem.

Ps. Na początku wdrażania nawyku, kiedy już zaczniesz, idzie Ci tak łatwo, że nie chcesz przerwać. Pamiętaj jednak, że Twoim celem jest wdrożenie nawyku, a nie zmęczenie się już pierwszego dnia. Warto się ograniczyć i trzymać planu, czyli robię tylko troszkę. Dlaczego? Istnieje duże ryzyko, że przedobrzysz i następnego dnia już nie będziesz chciał zacząć. To jest widoczne, gdy ktoś zaczyna ćwiczyć i przedobrzy, a następnego dnia chciałby zacząć, ale okazuje się, że połowa mięśni go boli.

 

 

 

Przeœlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>