Prokrastynacja – uświadom ją sobie, bądź jak Sherlock Holmes

Prokrastynacja – uświadom ją sobie, bądź jak Sherlock Holmes

Gdzie ona jest? Jak często występuje  i kiedy? Znajdź ją. Za pomocą zwykłej kartki i długopisu masz szansę dowiedzieć  się o sobie nieuświadomionych do tej pory rzeczy. Może się okazać, że… po prostu nie lubisz poniedziałku, albo że odwlekasz tylko w stosunku do jednej grupy zadań, a może masz tę tendencję tylko w określonych godzinach… Po za nimi pracujesz jak pszczółka.  Zdiagnozuj się w prosty, opisany poniżej sposób. Tylko wtedy przy minimum wysiłku zastosujesz celowe rozwiązanie i pozbędziesz się problemu.

O tym czym jest i jak sobie poradzić z prokrastynacją pisałem już. Dziś nadszedł czas na praktykę, na to by sobie odpowiedzieć na pytanie: Gdzie ona konkretnie jest?

 

Jak rozpoznać prokrastynację?

Zacznijmy od prostego pytania: jak rozpoznać prokrastynację na co dzień? Ufam, że czujesz, kiedy zdarza Ci się odwlekać. Zazwyczaj uczucie niezadowolenia czy rozczarowania przychodzi już po i to ono jest wyznacznikiem czy odwlekaliśmy czy nie. Z drugiej strony, to czy odwlekamy można ocenić po tym, czy realizujemy nasze zadania, cele które sobie wyznaczyliśmy. Jak to zastosować w praktyce?

 

Uświadamianie sobie odwlekania

Najważniejsze to notowanie, bo nasza świadomość lubi uciekać od mało przyjemnych rzeczy. Często gdy wracamy do tego co robiliśmy w zeszłym tygodniu, źle oceniamy ile czasu poświęciliśmy na konkretne rzeczy, nie mówiąc już o tym, że trudno jest wtedy odtworzyć z pamięci cały dzień. Notowanie jest więc odpowiedzią na tę naszą przypadłość kolorowania rzeczywistości. Kartka i długopis nie pozwolą byśmy uciekali od tego jak było naprawdę.

Proponuję zrobić sobie kartkę z dwoma kolumnami: datą i odwlekanie. W pierwszej wpisujemy datę dzisiejszego dnia, a w drugiej zaznaczamy kreskami kiedy stwierdzimy, że odwlekaliśmy. Budujemy płotki jednym słowem.

Takie uświadamiające ćwiczenie warto zrobić przez 2 do 4 tygodni. Sprawdźcie sami co się z Wami dzieje, jak zmieniają się Wasze nawyki czy zachowania. Po każdym tygodniu warto podsumować wyniki. Proponuję:

Po 1 tygodniu zadaj sobie pytania:
Czy odwlekasz cały czas, czy w konkretnych godzinach?
Jak często odwlekasz?
Czy każdego dnia odwlekasz w podobnej ilości? Jeśli nie, to co wyróżniało poszczególne dni?

Jeżeli często odwlekasz, to w 2 tygodniu warto podzielić kolumnę z „płotkami” na 2-4 kategorie, by odpowiednie kreski wstawiać w odpowiednie kolumny. Jakie kategorie? Mogą to być grupy zadań, które odwlekasz, a mogą to być przyczyny ze względu, na które odwlekasz.

Po 2 tygodniu zaobserwuj, jak rozkłada się prokrastynacja ze względu na kategorie. Jakie wnioski Ci się nasuwają? Skąd bierze się odwlekanie? Czy już zacząłem mniej odwlekać wiedząc, że potem będę musiał to zapisać?

Na kolejny tydzień zacznij poszukiwania przyczyn odwlekania. Pisząc kreskę, zapisz też przyczynę. To pomoże potem szukać rozwiązania, jeśli samo zapisywanie nie zmniejszy znacząco odwlekania.

Po 3 tygodniu zadaj sobie pytanie: skąd bierze się prokrastynacja? Gdzie jest jej źródło? Jeśli dalej nie wiesz, to obserwuj ją dalej. W końcu uda Ci się znaleźć źródło …

Co dalej? To już w następnym artykule … o zmianach nastawienia, a także o odpowiednim środowisku i nawykach, które zmniejszają prokrastynację. Jednak sama wiedza nic Ci nie da bez działania. Współpracujmy. Umowa jest taka: Ty od dziś notujesz a ja zabieram się do drugiej części artykułu po to, aby Ci pomóc z Twoją prokrastynacją. Spotykamy się za 3 tygodnie – Ty ze swoją analizą i ja z moimi rozwiązaniami dla Ciebie. Co Ty na to? Zgoda?

Przeœlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>