Zarządzanie czasem to sięganie do biblioteczki, ciągła nauka i szkolenie. Tym razem rozkładam przed Tobą książkę Philipa Zimbardo i Johna Boyda „Paradoks czasu”
Jak postrzegamy czas? Czy możemy i czy warto zmienić nasze postrzeganie? Jak te zmiany wpłyną na nasze życie, na wybory, których dokonujemy i relacje z innymi ludźmi? To trzy podstawowe pytania, na które odpowiedzi poznałem czytając „Paradoks czasu”. Pomimo że, jeśli chodzi o zarządzanie sobą w czasie, jestem „zawodowcem”, ta książka uświadomiła mi kilka ważnych faktów, o których nie miałem pojęcia. Najcenniejszym wnioskiem jest to, że nasze postrzeganie czasu to wyuczony nawyk, którym możemy sterować po to aby zmienić swoje życie.
Wahasz się, czy to książka dla Ciebie? Zobacz wystąpienie Philipa Zimbardo na TED, a potem przeczytaj moje małe streszczenie tej lektury.
Czas ma swoją ekonomię
Aby zrozumieć dlaczego czas jest taki ważny trzeba poznać jego ekonomię:
– czas mija, to wiemy wszyscy, ale większość z nas nie analizuje w jaki sposób spędza czas
– czas warto inwestować również w ludzi i doświadczenia, a nie tylko w rzeczy materialne
– częściej żałujemy , że czegoś nie zrobiliśmy, niż że coś zrobiliśmy
– czas jest względny, robiąc codziennie to samo, mamy wrażenie, że czas mija szybko. Odwrotnie, im więcej nowych rzeczy dzieje się w naszym życiu tym bardziej postrzegamy, że czas płynie wolniej
– postrzegając czas możemy się skupiać na przeszłości, teraźniejszości, lub przyszłości. To wpływa znacząco na nasze wybory i jaką drogą idziemy przez życie
„To jak spędzasz dzień dzisiejszy ostatecznie określa zarówno Twoją przeszłość, jak i przyszłość.”
Przeszłość – stare dzieje
Wydarzenia z przeszłości… każdy ma coś o czym wolałby zapomnieć i coś co celebruje w swej pamięci. Ma to olbrzymi wpływ na naszą teraźniejszość i przyszłość. Nie, nie same fakty, które się już wydarzyły, ale nasze do nich nastawienie i sposób w jaki je interpretujemy. A to przecież możemy zmienić. Złe nastawienie do przeszłości może blokować nasz rozwój, a nawet spowodować, że ugrzęźniemy w niej zamiast cieszyć się życiem. Pozytywna, korzystna interpretacja tego co się już wydarzyło to fundament pod nasze przyszłe szczęśliwe życie.
Teraźniejszość – tu i teraz
W świecie, który ciągle biegnie naprzód, łatwo zapomnieć jest o „ tu i teraz”, a chwila obecna jest pomijana i nieważna. To niedobrze, pomiędzy przeszłością, teraźniejszością, a przyszłością musi zachodzić harmonia. Dobrym sposobem na „powiększanie” teraźniejszości są medytacje. Jeżeli już uda się opanować przestrzeń „tu i teraz” to możemy interpretować ją na trzy sposoby:
– hedonistycznie – cieszymy się każdą chwilą i nie zwracamy uwagi na to co było i będzie
– fatalistycznie – uważamy, że nie mamy w ogóle wpływu na to co się dzieje i na to co się stanie
– holistycznie – przeżywamy teraźniejszość z poszerzoną perspektywą na przeszłość i przyszłość – to daje nam np. buddyzm.
Przyszłość – kto to wie…
Naszą przyszłość tworzymy z nadziei, lęków, oczekiwań i aspiracji. To jest nasze rusztowanie do sukcesu i szczęścia, które osiągniemy w życiu. Aby to osiągnąć musimy być także wytrwali, zdyscyplinowani, mieć poczucie osobistej skuteczności. Być gotowi do rezygnacji z dziś na rzecz odroczonej gratyfikacji. To co jest istotne dla naszego sukcesu w przyszłości, to również to, co myślą o nas inni i jakie pokładają w nas oczekiwania. Bazując na tym możemy zmieniać nasze zachowania.
Co ciekawe, autorzy określili warunki, które sprzyjają przyszłościowemu nastawieniu do życia. Według nich, byś był nastawiony do życia bardziej przyszłościowo – powinieneś:
– żyć w klimacie umiarkowanym
– mieć rodzinę i być w wieku średnim
– być protestantem lub Żydem
– zdobyć dobre wykształcenie i mieć pracę
– znać się na nowych technologiach i odnosić sukcesy
Cdn. Druga część artykułu o zarządzaniu czasem już za tydzień.