Jak tam biurka i głowy po ostatnich artykułach? Wolne i pełne świeżych pomysłów?
Ostatnio moja klientka Ewa, szefowa działu z 20 osobami, drobna blondynka przyszła do mnie na spotkania z wielką , ciężką torbą. Aż huknęło jak położyła tę torbę na krześle. Zapytałem się jej, co ona tam ma, bo nie wierzyłem , że ta wielka torba zawiera tylko typowo damskie rzeczy.
Widziałem już w życiu wiele, w tym okazały młotek w torbie pewnej Pani dyrektor: „ A bo dyplom wieszałam i tak się jakoś zapodział…” Tym razem, torba Ewy okazała się tak ciężka z powodu ogromnego kalendarza, który nosi ze sobą każdego dnia.
Garb na plecach, czy wolność i efektywność?
Zapytałem ją, po co jej coś takiego wielkiego. Stwierdziła, że zapisuje w nim notatki ze spotkań i wszystkie swoje rzeczy do zrobienia. Rzuciłem okiem na to jak to prowadzi i złapałem się za głowę. To był kalendarz formatu A4 z 400 stronami w grubej oprawie. By się nie pogniótł. Na każdej stronie notatki z spotkań przeplatane zadaniami. Dużo różnego rodzaju skreśleń, a do tego pogrubień by zaznaczyć ważniejsze rzeczy. Do tego terminy i deadliny, daty spotkań… etc..
Zacząłem taktycznie i taktownie:
– Czy dobrze Ci się tego używa?
– Hmm… strasznie to ciężkie , ramie mnie trochę boli, a do tego muszę ciągle przepisywać rzeczy do zrobienia. Czasami zdarza się, że umknie mi w tym całym bałaganie jakieś spotkanie, a notatek ze spotkań nie mam jak za bardzo archiwizować…
I ja kiedyś też miałem podobnie, stare czasy, ale to zmieniłem. Zaproponowałem więc i jej rozwiązanie. Powiedziałem jej coś takiego: do planowania spotkań może użyć małego kalendarza, dzięki temu nie zapomni o niczym i nic się nie zgubi. Do zadań polecam proste listy zadań (pisałem o tym w poprzednim artykule). A do notatek inny zeszyt z łatwo wyrywanymi kartkami, by można od razu je archiwizować. To wszystko będzie dużo lżejsze, będzie lepiej się to używać i łatwiej zarządzać. Sprawdź sam co o tym myślisz…. bo szczegółowo opisałem to w wielu artykułach, jak na przykład: Zaawansowane używanie list zadań. Wpisując w wyszukiwarkę na blogu: lista zadań, lub po prostu korzystając z kategorii: zarządzanie zadaniami, znajdziesz je wszystkie.
A Twój kalendarz? Przyprawia Cię o garb? Jest funkcjonalny? Jak działa?
I kolejny raz bardzo dziękuję Ci za uwagę A jeśli chcesz być na bieżąco z moim blogiem, to koniecznie zapisz się na mój newsletter. Pole do zapisu znajdziesz poniżej.
Oj mialam podobnie do czasu odkrycia multiplanera. To taki zeszyt przeciety na 3 czesci. Genialne rozwiazanie. Wszystko w jednym miejscu kalendarz, listy to do, notatki. Polecam.
Gosiu, Zgadzam się, że multiplaner jest ciekawym i dobrym narzędziem. Cieszę się, że u Ciebie się on tak świetnie sprawdza!
Polecam aplikacje remember the milk na smartfony do notatek i zadan, do tego aplikacja do zakupow i kalendarz do spotkan i mozna ogarnac duza ilosc zadan i spraw do zalatwienia.
afganistanek, myślałem, że remember the milk umarło śmiercią naturalną… Kiedyś używałem, ale apka była przestarzała… Jak jest teraz?
Jak dla mnie wystarczajaco dobra, ciagle aktualizowana.
Kategoryzacja i priorytety, czas trwania zadan, itp pozwalaja w szybki i prosty sposob zarzadzac wieloma zadaniami.
Czy ktos poleci jakis mocniejsza appke?
Afganistanek,
to dobrze wiedzieć. Zapisałem sobie, by rzucić na nią okiem. Ja polecam Nozbe.pl albo Trello.com –> dwa różne style w zależności od potrzeb.
Witaj Projektancie Czasu
Kalendarz to podstawa do planowania ale faktycznie czym bardziej obszerny kalendarz tym większe obciążenie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Wszystko w jednym miejscu może nas niekorzystnie rozpraszać a przez to jesteśmy coraz bardziej sfrustrowani.
Pozdrawiam PLOR.PL