Raz w roku jest 31 grudnia – jak go wykorzystałeś?

Raz w roku jest 31 grudnia – jak go wykorzystałeś?

Pewnie pomyślisz, że napiszę, że tego dnia należy zaplanować kolejny rok, albo podsumować ten, który mija. Nic bardziej mylnego. Ja 31 grudnia miałem dzień spokoju, relaksu, rozluźnienia, przygotowywania się do szampańskiej zabawy wieczorem.

Dla wielu ludzi jest to moment przełomowy. Z jednej strony kończy się stary rok, z drugiej zaczyna nowy. Czas podsumowań, czas postanowień noworocznych, czas planów na nowy rok. Wielu ludzi poświęca godzinkę, by to zrobić. Dla mnie jest to proces rozciągnięty w czasie, choć sam w sobie nie zajmuje dużo czasu. Przyznaje, że zdarzyło mi się zwlekać z takim podsumowaniem do marca, bo nie jest prosto spojrzeć obiektywnie na to jak minął nasz rok, a w związku z tym odwlekamy.

Jednak zawsze po takim podsumowaniu otrzymuję wewnętrzną nagrodę. Każdego roku jest inna. Jednego roku uzmysłowiłem sobie jaki wielki krok uczyniłem i byłem z siebie dumny. Drugiego roku uzmysłowiłem sobie jak wiele się nauczyłem, dzięki czemu kolejny rok wydawał się dużo łatwiejszy do ogarnięcia. A kolejnego roku jak wiele cudownych osób mam koło siebie, co dawało mi siłę do pokonywania kolejnych przeszkód w życiu. Dla takich momentów robię takie podsumowania i polecam innym.

 

Podsumowanie roku – jak zrobić?

Siadam wygodnie na kanapie. Przeglądam kalendarz, by przypomnieć sobie co się w danym roku wydarzyło w moim życiu. Sprawdzam realizację celów i planów prywatnych i zawodowych. Zadaje sobie wiele pytań. Między innymi:
– Z czego jestem zadowolony?
– Co mi się udało?
– Co warto poprawić w następnym roku?
– Czego żałuję w mijającym roku?
– Czego nauczyłem się w czasie ostatnich 12 miesięcy?

Takie podsumowanie ma kilka faz. Pierwsza, to spisanie tego wszystkiego. Kolejne fazy, to wracanie do tego co napisałeś, by dopisać, zmienić, zastanowić się. To czasami zajmuje tydzień, a czasami i dwa. Nie śpieszę się. Chcę to zrobić dobrze.

 

Skup się – by zrealizować swoje plany

Drugi etap, to plany na następny rok. Przede wszystkim zadaję sobie pytania:
– Na czym chce się skupić w danym roku?
– Co jest lub będzie dla mnie najważniejsze?

Następnie zadaje te pytania dla poszczególnych obszarów z mojego życia: rodzina, sprawy zawodowe, zdrowie, hobby, rozwój osobisty i duchowy, pieniądze, przyjaciele.

Dzięki temu mam kilka, kilkanaście celów. I na koniec najważniejsze pytanie: Na czym się skupię? Co jest najważniejsze z tej listy? Wybieram 1 lub 2, maksymalnie 3 rzeczy, na których się skupię w danym roku, czy kwartale w zależności ile czasu zajmie realizacja.

 

By marzenia stały się realnością

A gdy już wiesz co zrobiłeś, co chcesz zrobić, to warto zacząć działać. Tutaj nie będę się wypowiadał, po prostu zachęcam do obejrzenia poniższego filmu. Rilla Alexander mówi o tym jak realizować zadania, by nie popaść w marzycielstwo, które nic nie wnosi. Do mnie najbardziej przemówiło zdanie:

Pomysł niezrealizowany zawsze prezentuje się lepiej i jest bardziej kuszący od tego, nad którym obecnie pracujesz. Gdy zaczniesz nad nim pracować odkryjesz jego wady i ciemne strony.

ponieważ zawsze mam dużo pomysłów, i te nowe zawsze są bardziej interesujące niż te stare…


 
A jak wyglądał Twój Sylwester? Twoje plany? Twoje podsumowanie? Twoje działania?

Przeœlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>