Złodzieje czasu, czyli chcieć, a nie móc…

Złodzieje czasu, czyli chcieć, a nie móc…

Zdarza mi się tak, że pracując cały dzień w domu zrobię to co miałem zrobić, jednakże okazuje się, że w tym samym czasie 2 godziny zmarnowałem na przeglądaniu różnych stron, co nie było mi bardzo pomocne.

To mnie bardzo frustruje i złości, gdyż ten czas mógłbym poświęcić na inne ciekawsze rzeczy niż buszowanie po Internecie. Masz tak? Wydaje mi się, że w obecnych czasach, gdzie na każdej stronie jest z 10 linków do innych stron, albo jeszcze więcej,  trudno skupić się na tym co się robi.

Przypuśćmy, że masz za zadanie przeczytać jakiś artykuł na jakiejś stronie, by na podstawie niego wyciągnąć jakieś wnioski. Czytasz, a tutaj link odsyłający do innego źródła. Klikasz? Tym razem nie, ale spotykasz kolejne 5 linków i pewnie któryś klikniesz. Ja już tu nie mówię o reklamach, albo sugestiach, byś przeczytał/a inny artykuł.

Czymś innym jeszcze są portale społecznościowe, które aż roją się od linków… Brr… Ile razy miałeś wejść na FB tylko na 5 minut a skończyło się na 30minutach? Mi to zdarzyło się wielokrotnie. Co poradzić… samodyscyplina to nie jest łatwa sprawa.

 

I co z tym fantem zrobić?

Ja sobie powiedziałem, że skuteczne działanie wymaga skoncentrowania się na pracy, na zadaniach do wykonania. Tylko duża ich część wymaga ode mnie korzystania ze stron internetowych. To powoduje, że czasami zawędruję nie tam gdzie chciałbym (przynajmniej świadomie), a z drugiej strony czas potrafi jakoś magicznie uciec, że nim się zorientuję to już nie ma na przykład 30 minut, bo spędziłem je gdzie indziej…

Niby chęci są, by nie buszować po internecie, ale z drugiej strony brak realizacji. Masz tak? Bardzo się starasz skupić na czymś, ale nie wychodzi. Organizacja czasu po prostu szwankuje. I co z tym fantem zrobić?

Leo Babauta mówi, nie tylko on zresztą, żeby w czasie realizacji zadań być odłączonym od internetu. Super. To działa. Tylko, że działa to w przypadku pisania artykułu jak ten, ale jeśli ja do tego artykułu musiałbym jeszcze wyszukać jakieś informacje w Internecie to co wtedy?

 

Kilka praktycznych rad dla Ciebie

Inne sugerowane rozwiązanie, to dawanie sobie krótkich terminów, tak by się skoncentrować, a presja czasowa będzie nas mobilizować by nie zawędrować za daleko. U mnie to sprawdza się po części, bo i tak trudno mi ocenić jak dużo czasu poświęciłem na poszukiwanie informacji, a czas ucieka. Pisałem o tym w artykule: Praktyczne wykorzystanie Prawa Parkinsona, Pareto 80/20 i Eisenhowera, czyli jak to połączyć i stworzyć synergię.

Na szkoleniach z zarządzania czasem, które prowadzę, najczęściej polecam jako rozwiązanie tego problemu, opcję, która wg mnie działa wyśmienicie. Blokadę stron internetowych, które służą do zdobywania informacji. Brzmi radykalnie, ale tak do końca nie jest. Chodzi o to, by dać sobie powiedzmy 10 minut na godzinę na przeglądanie internetu. Gdy ten czas nam ucieknie to strony zostaną zablokowane. To powoduje, że mamy większe ciśnienie na to by szukać informacji bardziej efektywnie, a z drugiej skacząc od linku do linku ograniczamy z góry ten czas do tych 10 minut.

Jeśli okaże się, że jednak potrzebujemy trochę więcej czasu na przeglądanie stron, to wtedy możemy je odblokować na kolejne 10minut… Jednak różnica jest taka że robimy to świadomie. Świadomie podejmujemy decyzję.

Pytanie : które strony zablokować, a które odblokować? Hmm… Najprościej zablokować wszystko by z czasem dodawać te strony, które powinny być odblokowane, bo to zawsze możesz zrobić. Nie warto więc debatować z sobą przez 30 minut, które strony zablokować, a które nie. Ja wychodzę z założenia, że wszystkie strony są złe, a tylko kilka, które są stricte służące do wykonania pracy są odblokowane. Dla mnie odblokowane strony to: nozbe.com , google.com, trello.com czy mój blog projektantczasu.pl.

Oczywiście powiecie mi, że przecież zablokowane strony zawsze można odblokować. Jednak jest tutaj kilka kwestii:

– Zakładam, że bardzo chcesz ograniczyć ilość czasu na różnych stronach po to aby działać skuteczniej.

– Po drugie, gdy nie ma blokady zewnętrznej, to gdy pojawi się impuls podążasz za nim by wejść na inną stronę. Gdy masz blokadę, to pewnie, że możesz to odblokować, ale potrzebujesz kilku, kilkunastu kliknięć, by to zrobić. W tym czasie jest duża szansa, że się opanujesz.

– W hardcor’owej wersji, można tak strony zablokować, że tylko poświęcenie 10-15 minut spowoduje odblokowanie strony. Tak mam z moim najgorszym wrogiem – gazeta.pl. Tą stronę mam zablokowaną od 1,5 roku w Firefox i Chromie i praktycznie przestałem czytać tę gazetę na komputerze. Czasami jak coś potrzebuję to używam Internet Explorera do tego. Widzicie to jest bardzo dziwne, że mała zmiana środowiska (w tym przypadku zmiana przeglądarki) powoduje, że potraficie zapanować nad impulsem!

 

Spróbuj tego!

Gotowymi aplikacjami do blokady stron są:

1. Dla Firefoxa: Leechblock

2. Dla Chrome: Stayfocusd

3. Wypróbuj też rescuetime.com. Ta aplikacja umożliwia nie tylko blokadę stron, ale przede wszystkim mierzy to, gdzie spędzamy czas. Wynik może Cię zadziwić. Polecam do używania od czasu do czasu, by zmierzyć się z rzeczywistością.

 
Czy ktoś z Was ma w sobie taką samodyscyplinę aby uznać tego typu aplikacje za zupełnie zbędne dla niego? Tego właśnie Ci życzę, prosząc jednocześnie o Twoją opinię. I kolejny raz bardzo dziękuję Ci za uwagę :-)

15 Komentarze

  1. Jednym z rozwiązań może też być posiadania komputera tylko do pracy i tableta do wszelkich rozrywek, fejsbuków, prasówek itp. Pozwala to oddzielić pracę od rozrywki zarówno mentalnie jak i czasowo (a nawet przestrzennie, bo pracujemy przy biurku, a z tabletem siedzimy w fotelu).
    I gdy chcemy wejść na FB czy gazetę, to świadomie traktujemy to jako przerwę w pracy (co nie znaczy odpoczynek 😉 ).

    Odpowiedz
  2. Marku, jest to jakieś rozwiązanie dla pewnych ludzi. Dla mnie nawet gdybym miał dwa takie urządzenia, to nie rozwiązałoby kłopotu, bo linków dookoła jest pełno i cały czas kuszą :)

    Odpowiedz
  3. Zainstalowałem u siebie rescuetime.com – teraz tylko czekać na wyniki :)

    bardzo fajny wpis.

    Odpowiedz
    • liczę w takim razie, że podzielisz się wnioskami :)

      Odpowiedz
  4. Bardzo mi się podoba wtyczka Stayfocusd, dotychczas w Google Chrome używałem Website Blockera, ale jest on nieco uboższy, np. nie ma możliwości ustawienia w jakie dni strony są blokowane.

    Odpowiedz
    • mi najbardziej odpowiadała wtyczka z Firefoxa LeechBlock, bo można podzielić strony na grupy. W stayfocusd jest tylko jedna grupa :(

      Odpowiedz
  5. Mnie tutaj najbardziej zainteresowały strony, których nie blokujesz.
    nozbe.com – bardzo ciekawy planer, chociaż ja przyzwyczaiłem się do kalendarza, dla mnie jest najwygodniejszy, ale pewnie znajdzie się ktoś kto woli swój plan mieć w internecie ładnie uporządkowany,
    trello.com – widziałem trello już wcześniej i widzę wiele możliwości dla niego, zostaje mi tylko nauczyć się w nim swobodnie poruszać,
    projektantczasu.pl – od dziś pewnie będę czytał każdy nowy post,
    google.com – bardzo ważna witryna 😉

    p.s. zainstaluje sobie też aplikację do blokady, na pewno zyskam dzięki temu czas

    Dzięki

    Odpowiedz
    • google.com nie blokuje, bo tam mam kalendarz, pliki współdzielone, inne zawodowe rzeczy :)

      ad ps. czekam na wyniki w takim razie :)

      Odpowiedz
  6. Bardzo fajny i interesujący post :)

    Odpowiedz
  7. Czy wiadomo do jakich dokładnie danych ma dostęp Stayfocused?

    Odpowiedz
    • Przyznaje, że wiem tylko tyle ile jest napisane w dodatku i przy ostrzeżeniu… Nie szukałem dalej. Wybrałem zaufanie, ale z chęcią się dowiem jak ktoś poświęci na to czas i rozszyfruje to :)

      Odpowiedz
      • Oficjalnie wygląda to tak: „StayFocusd does not collect *any* personal information, nor does it track any information about which sites you have visited or for how long. It also does not transmit any of your data off your own computer. The lone exception is that it uses Google Sync to sync your Blocked Sites and Allowed Sites to your other computers. You can disable that feature from the Customize tab in the StayFocusd settings page.”

  8. Ta strona od dzis jest w moich top2 codziennych lektur :)

    Odpowiedz
  9. Też tak mam, że spędzam mnóstwo czasu na przeglądanie małowartościowych stron w necie. Na pewno więc Twoje rady mi się przydadzą. Dzięki wielkie za nie!

    Odpowiedz
  10. Polecam zastosować technikę pomidoro, pozwala niezwykle skutecznie skupić się na tym co robimy omijając zewnętrzne rozpraszacze:-)

    Odpowiedz

Skomentuj Mateusz Rusek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>