Wczoraj kupowałem komputer, na potrzeby mojej nowej firmy. Zwyczajny właściwie – potrzebny do pracy biurowej, analizy danych , przeglądania stron. Budżet jak zwykle ograniczony
Normalnie to bym poszedł i kupił w komputerowym nowy komputer. Tak robi większość. Kupujemy takie rzeczy w sklepach, marketach, ewentualnie w Internecie. Taki schemat. Nie zadajemy sobie wtedy zbyt wielu pytań, no może z wyjątkiem ceny. I właśnie wtedy obudziło się we mnie… małe dziecko
Małe dzieci dziwią się nieustannie, patrzą na otaczający świat z nieskażonej pojęciami i definicjami perspektywy. Czasami, a nawet często, irytujące i meczące bywa to ich: „A czemu….?, A
dlaczego…?” Ja też zacząłem sobie zadawać pytania.
Utarta ścieżka, czy własne podejście w biznesie?
I w wyniku rozmowy z samym sobą, doszedłem do wniosku, że te nowe komputery za 2 tysiące są jakieś takie strasznie plastikowe i że w ogóle nie mam do nich zaufania. Dla mnie są takie delikatne, a do tego ta ich moc jakoś bardzo nie powala. Poza tym, z doświadczenia życiowego (mojego i znajomych) widzę, że mają tendencję do psucia się.
Ja osobiście używam DELL Lattitude e6420 od 5 lat. Komputer klasy biznes.
Czemu o tym piszę? Bo wczoraj kupiłem 3 letni, używany komputer za 1100 zł. Wygląda jak nówka, a do tego ma sprawną w 100% baterię. Mam taki komputer jak chciałem mieć. Jestem dużo bardziej usatysfakcjonowany, niż gdybym poszedł i kupił w sklepie jeden z tych po 2 tysiące – czyli same plusy.
Piszę o tym, bo to jest dla mnie taki case, gdzie nie idzie się utartym szlakiem, ale czymś obok. Gdzie dostaje się biznesowy komputer za małe pieniądze, do tego niezawodny. Dobrze działający.
A wszystko to dzięki temu, że najpierw parę razy zadałem sobie pytanie: „Dlaczego?”
Dlaczego potrzebuję komputer?
Dlaczego tak ciągnie mnie do nowego komputera?
Dlaczego to ma być nowy komputer?
Zauważyłaś/eś, że ludzie zbyt rzadko zadają sobie takie pytania? Dlaczego? Bo dobrze znany schemat tego nie wymaga, więc ludzie po prostu podążają utartą ścieżką. Tak jest prościej. Dodatkowo, kiedy mamy mało czasu, nasz organizm przestawia się na „tryb ekonomiczny” i niejako sam z siebie korzysta z utartych wzorców oraz znanych schematów. Bo tak mu jest łatwiej i nie angażuje wówczas zbyt wiele energii,która i tak jest w deficycie.
Mój komputer został kupiony inną ścieżką, niż 90% ludzi podąża. Piszę o tym, bo jestem przekonany, że najlepsi biznesmeni robią pewne rzeczy, nawet te niewielkie, trochę inaczej i dlatego w efekcie tworzą takie wielkie i duże firmy, które świetnie prosperują.
Świeże spojrzenie przynosi korzyści
Podobno w postawie twórczej ważna jest umiejętność zachowania tzw. umysłu początkującego, jak u małych dzieci. Czyli podchodzenie do wszelkich spraw (nawet , a może nawet przede wszystkim tych schematycznych) tak, jak za pierwszym razem.
Daj się zainspirować do wychodzenia poza utarte schematy postępowania, ćwicz się w nowatorskim podejściu do myślenia, funkcjonowania. Nie jest ważne w czym konkretnie – możesz szukać na przykład nowych dróg dojazdu do pracy, nowych sposobów spędzania wolnego czasu, czy metod ułatwiania sobie pracy. Tylko zadając sobie pytania, znajdziesz to, co nowe, innowacyjne i twórcze i oswoisz lęk przed dokonywaniem zmian. Łatwiej będzie Ci też wychodzić ze swej strefy komfortu.
Jakie pytania zadawać? Poprzyglądaj się dziecku i zobacz jakie ono zadaje proste i dociekliwe pytania. Zaproś znajomego laika i spróbuj mu wytłumaczyć co zamierzasz zrobić. I posłuchaj jakie on zadaje pytania.
A czy moja dziwna ścieżka do posiadania komputera jest taką bogatą ścieżką? Czy stworzę świetnie prosperującą nową firmę. Nie wiem. Dążę do tego. Nie ustąpię. Będę zadawać pytania.
Tym wpisem chciałem też zachęcić przedsiębiorców do dyskusji o nietypowych ścieżkach, które prowadzą do biznesu w biznesie To jak, jaka jest Twoja nietypowa ścieżka?
Bardzo ciekawy wpis, co więcej, po chwili namysłu w 100% zgadzam się z tym, że warto iść niestandardową ścieżką. Robię wiele rzeczy inaczej, niestandardowo Często słysząc pytanie dlaczego tak to właśnie chcę zrobić? Po prostu, taka moja natura, poszukiwacza, odkrywcy, kogoś kto chce i lubi robić coś inaczej i co ważne nie boję się wyzwań. Pozdrawiam
Igor, trzymam kciuki za Twoje odkrycia. Jak coś Ci wyjdzie dawaj znaka
Bardzo ciekawy wpis Prawda, że ludzie rzadko kiedy zadają pytania. Ale wydaje mi się, że dzieci częściej czegoś chcą, bo „jest nowe” 😉 Osobiście również preferuję używane komputery, ponieważ są tańsze. No i nie przepadam za nowymi windowsami, więc dla mnie starsze komputery są zdecydowanie na plus
Działam w niszy wystąpień publicznych i tu takich utartych ścieżek, którymi ludzie idą na autopilocie też jest sporo – agenda na początku każdej prezentacji, power point jako „gwiazda” każdej prezentacji, przeładowanie danymi itd… Samo odejście od tych schematów i zrobienie czegoś po swojemu, inaczej już działa na plus
Pozdrawiam